Katarzyna z Sobieskich Radziwiłłowa
Była córką Jakuba Sobieskiego, a jedyną pozostałą przy życiu siostrą rodzoną Króla Jana III Sobieskiego.
(◉ 7 stycznia 1634 – † 29 września 1694).
Wychowywała się na Zamku w Żółkwi, w atmosferze pobożności i pracy, wśród pamiątek po pradziadzie – bohaterze, Stanisławie Żółkiewskim, pod czujnym i surowym okiem matki.
Wychowana pobożnie, za nic miała dostatki które ją otaczały, ale myślała o umartwieniu i doskonałości chrześcijańskiej. Myślano, że zmieni surowy żywot, gdy wyjdzie za mąż. Wydano ją więc za księcia Ostrogskiego, a po jego śmierci, za księcia Michała Radziwiłła.
Katarzyna uczestniczyła m. in. w uroczystościach koronacyjnych Michała Korybuta Wiśniowieckiego i Jana III, wraz z mężem odbyła podróż do Włoch w której odwiedziła Wenecję, Loreto i Rzym, a w drodze powrotnej także Wiedeń, Po śmierci Radziwiłła w 1680 r. pozostała z małoletnimi synami, wspomagana przez królewskiego brata i Andrzeja Załuskiego, biskupa kijowskiego.
Jej stosunki ze szwagierką w końcu lat 80. uległy pogorszeniu, a po dalszych afrontach Marii Kazimiery Radziwiłłowa w 1691 r. opuściła dwór Sobieskich. Bardzo pobożna, poczyniła wiele fundacji religijnych i dobroczynnych (głównie w Białej Podlaskiej), ale unikała rozgłosu. Opieką otaczała także Nieśwież, np. tamtejszemu kościołowi jezuitów darowała 40 tys. złp. Współcześni zwali ją „mądrą Katarzyną”, a brat – król zwykł podobno zasięgać jej rady w najpoważniejszych sprawach.Zmarła w Warszawie 29 września 1694 r. pochowano ją w Nieświeżu.
Katarzyna przykładną była żoną i matką, ale teraz umartwiała się jeszcze więcej, i jeszcze troskliwiej myślała o zbawieniu swej duszy i swego otoczenia. Wolne od zajęć chwile poświęcała modlitwie i rozmyślaniu.
W zimie nie opalała nigdy sypialni, a w przyległym pokoju trzymała kura, który pianiem budził ją do modlitwy.
W wielkim poście zamykała się w klasztorze i tam Rekolekcje odprawiała. W Wielki piątek w szaty pokutne przybrana, boso obchodziła kościoły. — Nieraz żałowała, że nie urodziła się mężczyzną, gdyż wtedy mogłaby jak św. F. Ksawery iść na misję i pogan nawracać Chrystusowi. Pouczył ją spowiednik, że i w swoim kraju i na tym stanowisku na jakiem ją Bóg postawił, może równie dobrego zrobić dla nawrócenia dusz, które Chrystusa – znają z imienia, a z powodu odległości od kościoła nie rozumieją gruntownie religii Chrystusowej. Wówczas zrobiła fundacje misyjną, aby Rusinom XX. Bazylianie, a Polakom XX. Jezuici w dobrach jej słowo Boże opowiadali, i katechizmu uczyli opuszczonych. Budowała nadto kościoły, klasztory i szkoły, aby poddani więcej mieli oświaty i nauki. — Przekonawszy się, żydzi wyzyskują lud i namawiają go do złego, wypędziła ich ze swych dóbr zupełnie. O biednych i wdowach szczególniejsze miała staranie. Wspierała ich datkami i budowała dla nich domy ochrony i szpitale. Przy trybunałach sądowych opłacała kilku adwokatów, aby bezpłatnie bronili spraw ubogich. — Podrzucone dzieci zbierała i kazała wychować na swój koszt. Wykupywała wreszcie niewolników z jarzma tureckiego i tatarskiego.
Szkatuła jej zawsze była pusta, ale ręce pełno zasług i dobrych uczynków. Zachorowała śmiertelnie w Warszawie, a przyjąwszy ŚŚ. Sakramenta i zapisy hojne uczyniwszy na kościoły i szpitale, zasnęła w opinii świątobliwości. Ciało jej złożono z kościele Jezuitów w Nieświeżu.
Punkty do rozmyślania.
Jeżeli jałmużna ma być zasługującą na żywot wieczny trzeba wiedzieć w jaki sposób ją udzielać. — Najpierw udzielaj z własnego majątku, 2) dawaj w dobrej intencji nie dla ludzkiej chwały, i z pobudek nadprzyrodzonych tj. z miłości Boga.
3) Udzielaj roztropnie, uczy bowiem Pismo św. „Jeżeli czynisz dobrze, wiedz, komu czynisz (Ekl. 12). Wspieraj godnych a nie próżniaków, opojów itp. 4) Dawaj z ochotą upomina bowiem Paweł św. że wesołego dawcę miłuje Pan. (2 Kor. 9.) Kiedy wspomagasz bliźniego, nie czyń mu wyrzutów (Ekl. 8) W dwójnasób daje, kto prędko daje mówi przysłowie.
Taka jałmużna czyniona czystym sercem ma zasługę na żywot wieczny.
Modlitwa
Prośby nasze Panie racz łaskawie wysłuchać, być nam obroną, miejscem ucieczki, a wyzwoliwszy nas z więzów grzechowych, zachowaj nas od wszego złego, przez Chrystusa Pana naszego. Amen.